Grzegorz Sterna - GITARA I WOKAL

 

 

 

 

 

Zespoły, które uwielbiam (y):

Miejsca, które odwiedzam (y):

 

Pedzieli o nas

Gdyby humor był koloru zielonego to Berlin Blues byłby żywopłotem - P.Draheim, publicysta, blueshealer www.blues.pl

 

 Twój wokal wydawał mi się szalenie NIENATURALNY - jakby siłowy. Masz inne przecież brzmienie głosu. Myślę, że WŁASNY głos i rozsądne podejście do operowania nim ( i przeponą) pozwoli Ci na daleko posuniętą NATURALNOŚĆ a ona jak wiesz-jest kluczem do wszystkiego dalszego.
Podobało mi się TAKIE WASZE brzmienie-nieco funkujące i przesycone klawiszami. Nie słyszałem gitar (było za daleko i... wietrznie).
To tyle i tylko tyle.
Każdy ma swą WIZJĘ BLUESA i występu-podążaj za nią i głosem swego serca.
- P.Gwizdała, publicysta muzyczny, blueslover
 

 

 

PRZED PIWEM & PO PIWIE

private site

 

PROFIL

rok produkcji: 1973, w dzieciństwie czasem bity, ale nie w ciemię

przebieg: 33 i rośnie,

stan prawny: kawaler po recyklingu, z rezerwacją,

wyporność: niecałe pół tony (ćwierćtony i inne alikwoty),

osiagnięcie życia: >100 cm w pasie,

porażka życia: lustrzyca,

plany: zjednoczenie z Naturą, nauczenie się gry na gitarze, umrzeć dopiero na końcu życia,

hobby: straszenie owiec, bieganie nago po lesie, zdejmowanie przyrody, pisanie głupkowatych słowników, dojenie krów pod wiatr,

ulubiony instrument: vagina et fallus,

ljubimyj gatunek: homo sapiens, blues, funky, blues - rock, hard & heavy rock,

ulubiony wykonawca: pan Mietek - płytkarz , picer, tapicer; Ronnie Earl, John Mayer, Albert Collins, Allman Bros, Albert & B.B Królowie, Eric Clapp,

napędzany przez: Black Bison Drinks, Warka & Lech & Żywiec & Okocim Beers, Lipton Earl Grey Teas,

sponsorowany przez: literki "G" i "S" oraz cyferkę "9",

najbardziej odjechane granie: Festiwal Piosenki Religijnej Górka Klasztorna duet akompaniatorski z Marcinem (Oglonem) dla Chórku Cantilena. Jako jedyni w klasztorze miesliśmy alkohol (niebieski Okocim - 20 butelek), sikaliśmy do umywalki i po pijaku karmiliśmy przez okno kury. Na scenie żaden z nas nie wiedział co robić - akustycy dali nam w kość brakiem odsłuchów i innymi niespodziankami typu rozbicie ścieżki midi z podkałdem na kilka różnych lini rytmicznych,

ostatnie profesjonalne zajęcie: śmieciarz - fakturzysta,

historia choroby:

1984 - 1988 zespół muzyki dawnej, stanowisko: flecista alcista, psuj, erotoman,

1987 - 2001 orkiestra (niejednokrotnie) wzdęta, stanowisko: klarnecista pozrant,

1992 - 1993 Centralny Reprezentacyjny Zespół Pieśni i Tańca Wójta Gminy Włoszakowice: The Big Pricks, stanowisko: gitarzysta aferzysta, członek założyciel, tfoorca stylów gry pn. : "easy fucking", "fuck'n'roll"

1993 - 1995 mitomański członek dwumęskoosobowych zespołów: Machine Head, The Windows,

1997 - 1997 I'll ill, stanowisko: gitarzysta pudlista, członek założyciel,

1997 - 2005 Vegas, stanowisko: klawiszman, gitarzysta, pianie, członek założyciel, początkowo właściciel, później drobny wyrobnik,

1999 - 2002 Berlin Blues, stanowisko: śpiwok, gitarowiec, prezes zarządu i nierządu, ojciec założyciel, dowódca,

2002 - 2002 (były CPN), stanowisko: wokalowiec,

2004 Berlin Blues (reaktywacja), stanowisko: śpiewok, gitarowiec, prezes zarządu i nierządu, ojciec reaktywator, ojciec dyrektor,

 

SPRZĘT:

wiosło:

    1. Fender Telecaster (Mex) lekko zvintagowany w stanach niekoniecznie  świadomych, głównie na weselach, rozwodach, i wiejskich potańcówkach, (ktoś powiedział, że łapy mi popali od grania disco-polo na Telecasterze ale w końcu to taki współczesny polski folklor jak country w Stanach),

       2. Squier Strat  (Korea),

        Sternocaster - poszedł do ludzi :(((

 

ogrzewanie:

            Fender Blues Deluxe USA,

                     

            Fender Deluxe 112 Plus USA,

podłoga:

       1. nogi własne, 

       2. pedalboard under construction - czyli kostki czasowo rzucone na koc

                  

megafon: po doświadczeniach z nieshurowym shurem - Caroll (bynajmniej nie Johnatan),

wzmocnienie: Behringer Eurorack UB 802, Yamaha R-100 processor, łódka Bolec, Bullsówka

plektron: zielony (hahahah) planet waves,

stringi: Roto Blues, Roto Reds, Blue Steel, wolę bokserki,

dodatkowe wyposażenie: jęzor do kłapania model vibrolux perfect plus

,

penis (kiedy go ostatni raz widziałem) rozmiar środkowoeuropejski w komplecie z dopasowanym napletkiem + jajka jak u Marcina,

P.S. Jako Ramzes w animowanej wersji Faraona hhehehehe